W ostatnie święta dostałam pod choinkę surowe pudełeczko. Stwierdziłam więc, że to znak, żeby zrobić wreszcie coś dla siebie.
I w sumie już dawno je skończyłam, ale nadal czegoś mi tu brakowało. A natchnienie przyszło, gdy zobaczyłam wyzwanie
w Starym Pianinie pt. "Polacy nie gęsi...". Po pierwsze: od razu wiedziałam jaki tekst pasowałby pod wieczko, a po drugie - czas
w końcu było raz a porządnie nauczyć się transferowania. Ćwiczyłam na starym serduszku metodą na aceton i powiem Wam, że całkiem nieźle wyszło, ale do precyzyjniejszych napisów potrzebny jest pewniejszy sposób. Od jakiegoś czasu posiadam słoiczek do tworzenia transferów błonowych. Może kiedyś skorzystam, ale na dzień dzisiejszy nie polubiłam tej metody, skorzystałam więc z medium do transferów Stamperii. Co prawda, wyszło mi dopiero za 3 razem, ale mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jest rewelacyjny i przede wszystkim dla początkujących!
I w sumie już dawno je skończyłam, ale nadal czegoś mi tu brakowało. A natchnienie przyszło, gdy zobaczyłam wyzwanie
w Starym Pianinie pt. "Polacy nie gęsi...". Po pierwsze: od razu wiedziałam jaki tekst pasowałby pod wieczko, a po drugie - czas
w końcu było raz a porządnie nauczyć się transferowania. Ćwiczyłam na starym serduszku metodą na aceton i powiem Wam, że całkiem nieźle wyszło, ale do precyzyjniejszych napisów potrzebny jest pewniejszy sposób. Od jakiegoś czasu posiadam słoiczek do tworzenia transferów błonowych. Może kiedyś skorzystam, ale na dzień dzisiejszy nie polubiłam tej metody, skorzystałam więc z medium do transferów Stamperii. Co prawda, wyszło mi dopiero za 3 razem, ale mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jest rewelacyjny i przede wszystkim dla początkujących!
Niko też oczywiście pozował :)
Kojarzycie ten wiersz? Ja uwielbiam! Szczególnie w wykonaniu Piotra Fronczewskiego.
Pudełeczko zgłaszam do wyzwania -> "Polacy nie gęsi" i tym samym zapraszam do obejrzenia bloga Gosi.
oo ptaszki już zawitały...chyba idzie wiosna ;)
OdpowiedzUsuńco do transferów... unikam ich jak ognia... próbowałam już na specjalnym preparacie do transferów i na acetonie...i za każdym razem nie wychodzi.. :/ :( twój wierszyk wyszedł idealnie
Świetnie wyszło, ptaszki są cudowne :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych wierszy z dzieciństwa ;) Ja do transferów podchodzę jak do jeża, metoda z acetonem nie podeszła mi głównie ze względów zapachowych... A pudełeczko fantastyczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko. Bardzo podoba mi się ten dół pudełka z mocnymi przetarciami :)
OdpowiedzUsuńpudełeczko piękne, dziękuję za udział w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńZaświergoliło :) Bardzo pozytywne pudełko.
OdpowiedzUsuńTuwima uwielbiam, a teraz tym bardziej :) Cudowne pudełeczko ♥
OdpowiedzUsuńTransferowanie zawsze będzie nieprzewidywalne:) Raz Ci wychodzi a następnym razem robisz tak samo a tu same niespodzianki:)
OdpowiedzUsuńSuper pudełeczko ☺ Śliczne😊
OdpowiedzUsuń