Bardzo się cieszę, że spodobała się Wam ostatnia herbaciarka w kropki. Taka NoWoCzEsNa nie? :D
Skoro jest parcie na herbaciarki, to pokazuję kolejną! Wygląda na ciężką, postarzaną, wygrzebaną ze strychu (albo z piwnicy - jak kto woli), nadgryziona przez ząb czasu. To wszystko przez bejcę i patynę - 2 niezawodne "postarzacze". I oczywiście nie zabrakło kotka w motylka :)
Śliczna!
OdpowiedzUsuńPikna! :D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie preferuję wersję ze strychu, strych to moje ulubione miejsce wygrzebywania rzeczy nadgryzionych zębem czasu :D
A ja lubię i "starocie" i nowocześniejsze tworki też. Ważne żeby robione były z sercem i pasją :*
OdpowiedzUsuńHerbaciarka w motyle podoba mi się baaaardzo, bo w motyle :P
fajniutka, bardzo "słoneczna"
OdpowiedzUsuńkojarzy mi się z latem taka kolorowa
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie, jeszcze lepiej niż ta ostatnia! Jest taka kolorowa i radosna, człowiek tylko spojrzy i od razu poprawia się humor! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJest idealna na herbatki owocowe :-) Serdeczności ślę :-) Ania
OdpowiedzUsuńpiekna :)
OdpowiedzUsuń