Halo halo! Każdy podziwia prace wykańczane metodą embossing'u na gorąco, ale wydaje mi się, że jeszcze ona troszkę raczkuje. Ludzie za sprawą Internetu w miarę szybko załapali, co to decoupage (5 lat temu słowo to wywoływało na twarzach zdziwienie). Jednak gdy mówię "embossing", znowu pada pytanie: "cóż to takiego?". A ponieważ tutoriali nigdy za mało, postanowiłam stworzyć własny.
Zaczynamy!
Sama nazwa "embossing" nie wyczerpuje tematu, ponieważ istnieje embossing na zimno (czyli tzw. wytłaczanie wzorków na papierze)
i embossing na gorąco (o którym dziś piszę).
i embossing na gorąco (o którym dziś piszę).
Oto co potrzebujemy do embossingu na gorąco:
Tym razem nie będę stemplować, ale dla niewtajemniczonych fotka odpowiadająca na pytanie "a po co to szkiełko?"
(tak! takie pytanie ktoś mi zadał). Przyklejamy na niego silikonowy/gumowy stempel, by równo nim odbić.
(tak! takie pytanie ktoś mi zadał). Przyklejamy na niego silikonowy/gumowy stempel, by równo nim odbić.
Postanowiłam ozdobić białym pudrem zawieszki choinkowe, które ukradłam mamie z choinki :)
Żeby puder "przykleił" się do drewienka, odciskam je w tuszu pigmentowym (na zdjęciu "bezbarwny" - daje delikatny biały kolor).
Po lewej surowa zawieszka, a po prawej bałwanek "wytytłany" w tuszu :)
Następnie posypujemy zawieszki pudrem. Zrobiłam to na kartce, żeby resztki ponownie przesypać do pojemniczka. Wydawałoby się, że cena pudrów w stosunku do ich ilości jest zawrotna, ale tak na prawdę są one bardzo wydajne.
Włączamy nagrzwnicę i pod lekkim kątem w odległości ok. 20 cm nagrzewamy zawieszkę.
Nagrzewanie trwa bardzo szybko i sami zorientujecie się, kiedy skończyć. Uwaga! Nie przegrzejcie gorącym powietrzem Waszych pudrów.
Zbyt mocno roztopione mogą rozmazywać się lub ściekać. Ale tak na prawdę to jest bardzo proste. Widzicie już na zdjęciu, w którym miejscu roztopiłam puder?
Zbyt mocno roztopione mogą rozmazywać się lub ściekać. Ale tak na prawdę to jest bardzo proste. Widzicie już na zdjęciu, w którym miejscu roztopiłam puder?
A tutaj dla porównania wytuszowana gwiazdka i całkowicie wykończony bałwanek.
Po lewej gwiazdeczka posypana pudrem, po prawej utrwalona gorącym powietrzem.
Prawda, że proste? :)
Żeby nie powstawały grudki, takie jak na bałwanku, należy mocno otrzepać przedmiot z pudru.
To jeszcze nie wszystko! Przede mną zabawa z kolorowymi tuszami i pudrami, na pewno je wypróbuję!
W następnym poście pokażę pracę, w której odbiłam stempel w farbie.
Udanego embossingowania :)
W następnym poście pokażę pracę, w której odbiłam stempel w farbie.
Udanego embossingowania :)
Ciekawy efekt i na pewno super zabawa. Czekam na ciąg dalszy! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tutorial! :)
OdpowiedzUsuńHa, ha - miałam okazję wypróbować tę metodę w UK 10 lat temu u mojej przyjaciółki... Po powrocie do PL przeraziły mnie i ceny i średnia dostępność marteriałów(teraz pewnie jest zatrzęsienie). Fajny tutorial. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń